kpżkk


VII Zebranie Plenarne KPŻKK w Polsce

Homilia podczas Mszy Św. 15.02.2011r.

Ks. Arcybiskup Celestino Migliore - Nuncjusz Apostolski w Polsce

Ks. Arcybiskup Celestino Migliore

Drogie Siostry,

Słowo Boże, które przed chwilą wysłuchaliśmy zostało jakby specjalnie wybrane właśnie dla Was, Sióstr klauzurowych.

Ile to razy słyszeliście, jak Wasze domy modlitwy, kontemplacji, milczenia i adoracji były porównywane do piorunochronów rozlokowanych w różnych miejscach ludzkiej społeczności, aby odpierać, zatrzymywać i odwracać gniew Boży; aby nie dosięgał ludzi; aby zamieniać gniew na miłosierdzie.

„Pan Bóg widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi” – słyszeliśmy w pierwszym czytaniu. Od samego początku świata, Bóg dał człowiekowi punkty odniesienia, aby skierować jego życie ku szczęściu. Co więcej, siódmego dnia zechciał odpocząć, usunąć się na bok, jakby zawieszając swoją moc stwórczą, swoje panowanie nad światem, aby pozostawić człowiekowi wolne pole do działania, szanując w ten sposób autonomię i wolność człowieka. Odpoczynek Boga w sobotę, siódmego dnia dzieła stworzenia był wyrazem Jego dobroci i delikatności, bo w ten sposób pozostawił przestrzeń, aby człowiek mógł rozwijać swoje życie w harmonii i szczęśliwości. Ta Boża dobroć ma potężną siłę, bo chodzi jakby o ograniczenie Jego Wszechmocy, tak aby człowiek mógł wyrazić siebie samego. Pierwsza lekcja, jaką Bóg daje człowiekowi była lekcją dobroci, nie-przemocy, i polegała na tym, aby na siebie samego nałożyć pewne ograniczenia, aby panować i powstrzymywać swoją „naturę”, tak aby pozwolić innym być w pełni sobą.

A jednak, ta autonomia i wolność zostały szybko wykorzystane, aby dać ujście instynktom, które w człowieku tkwiły: pożądaniu i przemocy. Adamowi i Ewie trudno było utrzymać wzajemne relacje w oparciu o ich zróżnicowanie i dopełnianie się, jak tego chciał Stwórca. I pozwolili działać pożądliwości i obopólnej chęci posiadania. Kain podniósł rękę przeciw swojemu bratu Ablowi, i zabił go. Lamek pysznił się swoją morderczą przemocą. Mężczyźni traktowali kobiety jak przedmioty. Człowiek nie usłuchał Bożych przestróg i nie określił granic dla swoich pożądań i dał nad sobą panować pożądaniu i przemocy.

„I Pan Bóg widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi”. Słowa te zdają się również opisywać czasy, w których my żyjemy. Bóg „żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się”.

Ale pośród pokolenia całkiem zbłąkanego znalazł się człowiek prawy. Człowiek uczciwy, który czuł respekt przed Bogiem: Noe. On „znalazł upodobanie w oczach Boga”. Zauważmy jednak, jego obecność i prawość nie są jednak w stanie powstrzymać Bożych planów: potopu. Ale dzięki prawości Noego, Bóg jakby rozpoczyna na nowo dzieło stworzenia. Arka, którą poleca zbudować, to arcydzieło architektury, porządku i harmonii. Znalazły w niej swoje miejsce różne zwierzęta i nieliczne osoby. Arka Noego to miejsce, w którym plan Boży, plan ochrony życia przechodzi ponad przemocą, złem, zniszczeniem, i tworzy nowy początek.

Lubię myśleć o Waszych domach i wspólnotach życia kontemplacyjnego i modlitewnego jako o takich właśnie „arkach Noego”. Nie tylko jako o piorunochronach, które odwracają gniew Boży, jak się często mówi, ale właśnie jako o „arkach Noego”, o przestrzeniach życiowych, w których Boże plany trwają, dają się dobrze odczytać, rozwijają się, podczas gdy arka płynie po burzach współczesnego świata.

Fakt, że na zewnątrz trwa burza, dokonuje się przemoc, i czasami zdaje się nawet zwyciężać, mimo błagań i adoracji sióstr i braci życia kontemplacyjnego, nie może zwalniać nas z kontynuowania intensywnej i ufnej modlitwy. Co więcej, powinno to nas pobudzać do trwania w roli piorunochronów. Jednocześnie jednak, do kontemplacji powinniśmy dołączyć działanie. Działanie, tak jak to robił Noe: pracował przy budowaniu arki, a później przy jej konserwacji. Prace Noego wewnątrz arki, jego doświadczenie, mądrość i zjednoczenie z Bogiem, budzą, pielęgnują i potęgują pokój i harmonię między tymi nielicznymi osobami i zwierzętami, które na niej znalazły schronienie.

Inaczej mówiąc, Wasze klasztory są centrami promieniowania duchowego i kulturalnego. Są miejscami inicjatyw prowadzących do jedności w Kościele i pokoju w społeczeństwie. Inicjatyw niekiedy przez Was inspirowanych. Często się tak dzieje, że ci, którzy do Was chodzą i żyją w arce lub są przyjaciółmi arki, czerpią z Waszego świadectwa siłę, światło, mądrość.

Drugi akt stwórczy Boga rozpoczął się po ustaniu potopu, gdy Noe i jego synowie zauważają w oddali tęczę, która połączyła niebo i ziemię. Bóg pogrążył arkę w chmurze, która jest symbolem przemocy i ucisku, i przemienił w tęczę pokoju, wielobarwny symbol przymierza.

Tęcza przymierza przypomina, że nasze powołanie zobowiązuje nas do panowania nad instynktami, które w każdym z nas są; by realizować się na wzór i podobieństwo Boga, który jest dobry i cierpliwy. Waszym powołaniem i życiową powinnością jest działanie w Waszych klasztorach, które ma na celu humanizację struktur i społeczeństwa, pracując nad sercem i umysłem poszczególnych ludzi.

góra strony